sobota, 22 grudnia 2012

Myśmy byli sobie pisani.

ja ogień, Ty dynamit. 

albo na odwrót, w każdym razie ktoś nam niestety poucinał lonty. Nie wiem kto, nie wiem kiedy, nie wiem po co, ale jeśli nadal oczekujecie tęczowej eksplozji, z przykrością informuję iż takowa nie nastąpi. Nie nastąpił również koniec świata, a na pewno nie w czwartej RP, może jedynie huragan, czy coś w ten deseń na śląsku niemieckim, bo jak można dawać L4 w przedświąteczny weekend? Można. Za takie pieniądze, można wszystko.
Z pozdrowieniami na (wcale nie aż tak) białe Święta! ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz