środa, 14 marca 2012

Brand New Day

Turn the clock to zero sister.

...and start up a brand new day. Stawia na nogi z uśmiechem i pewnością. Boską pewnością dobrobytu i chilloutu. Poza tym podmiot liryczny, czy też może wykonawca przyprawia mnie o drżenie i kolejną pewność, że bym go. Zainteresowanych odsyłam do teledysku, bo nie do opisania, moi drodzy. Pomijając aspekty holistyczne, tak się patrzy, że nie wierzę. Tak jak Miszka, Miszeńka (nie wiem czemu tak mi się utarło ostatnio go nazywać), który znów w całej swej durnowatości wrócił chwilowo na piedestał. Piszę chwilowo, bo szczerze mówiąc liczba obiektów które "bym" przeraża nawet mnie samą. Czuję się trochę jak psychiczna nimfomanka, która nawet na poziomie fantazji nie umie dochować wierności. Niby w mniejszym lub większym stopniu taka różnorodność jest nawet zdrowa, bo ileż kreatywności wymaga zmyślanie takiej ilości scenariuszy!, nawet jeśli robią się one niejako automatycznie. Poza tym podobno nimfomanka to kobieta z potrzebami seksualnymi przeciętnego mężczyzny, więc wykorzystując wzbierające gdzieś wewnątrz przesilenie wiosenne, mogę na czas jakiś zmienić perspektywę patrzenia. Nie wiem czy to cokolwiek zmieni, w sumie wydaje mi się, że zaczynam rozumieć, jednocześnie zaś rozumiem, że może mi się tylko wydawać. Jakkolwiek zapętlenie to nie brzmi. Mimo wszystko "wydaje mi się" zdaje się przeważać, gdyż nie do końca pojmuję pewne aspekty tej gry, czy coś. 
Drogie Bravo, co ma na myśli ukraiński jolero kiedy siedząc w pobliżu dyszy mi teatralnie w kark i uderzając pięścią w udo powtarza umęczono-drżącym szeptem O Boże, Boże, Boże. ? W celu klaryfikacji sytuacji dodać muszę, że nie robię w tym momencie absolutnie nic poza siedzeniem w odległości 5 mm i odpowiadaniem na uśmiechy w/w. I czy to w ogóle znaczy cokolwiek, czy oboje mamy pierdolca po prostu? Kobiecą chorobą wszakże jest nadinterpretacja faktów i zdarzeń i stąd też pytanie moje drogie Bravo, bo ten szept jego cholerny elektryzuje mnie na wskroś i odbija mi się w środku zwielokrotnionym echem.

Your surreptitious glancing
The way you crack a smile
You really start a fire.


So move closer
I wanna feel your touch
So come over
Come on.



I need a change of skin.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz