a dinozaury nie umarły to raz.
prywatni królowie hip hopu w słuchawkach, bo akurat dziś wieczór wzięłam się za spisywanie ostatnich 48h, które z powodzeniem mogłyby wystarczyć na tydzień.
ale nie, jednak nie. dokończę jutro, bo rozdrobniłam się w dopasowywaniu szczegółów i klimat się ulotnił, poza tym, jest już za piętnaście druga w nocy.
wiszące posty i spadające gwiazdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz