tak na wszelki wypadek.
miałam nie pisać, bo znowu jeszcze czwartek, ale przegapiłam północ. nie mogę się jednak powstrzymać, bo gwiazdy takie piękne, niemalże jak szykująca się playlista nasenna. (inspired.)
a przed tym jeszcze, do tych gwiazd właśnie i owocowych papierosów:
urzekające. nawet bardzo, tyle, że bardziej w sensie ogólnym, niż w konkretnych przypadkach. tak mi towarzyszy już od liceum i tym razem, nie inaczej, choć jak wspomniałam, bez konkretnych związków przyczynowych.
I zostało mi 5h snu, więc playlista musi być naprawdę dobra, tak by zrekompensować niejako braki godzinowe. Przydałoby się jeszcze kadzidełko jakieś, ale akurat nie ma. (akurat!)
no i żeby jutro wszystko poszło tak jak ma pójść. proszę.
Panie Boże, Pani Boziu i wszyscy inni święci.
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz