piątek, 30 grudnia 2011

Nie denerwuj mnie.

tak na wszelki wypadek.

miałam nie pisać, bo znowu jeszcze czwartek, ale przegapiłam północ. nie mogę się jednak powstrzymać, bo gwiazdy takie piękne, niemalże jak szykująca się playlista nasenna. (inspired.) 
a przed tym jeszcze, do tych gwiazd właśnie i owocowych papierosów:
urzekające. nawet bardzo, tyle, że bardziej w sensie ogólnym, niż w konkretnych przypadkach. tak mi towarzyszy już od liceum i tym razem, nie inaczej, choć jak wspomniałam, bez konkretnych związków przyczynowych.
I zostało mi 5h snu, więc playlista musi być naprawdę dobra, tak by zrekompensować niejako braki godzinowe. Przydałoby się jeszcze kadzidełko jakieś, ale akurat nie ma. (akurat!)
no i żeby jutro wszystko poszło tak jak ma pójść. proszę.
Panie Boże, Pani Boziu i wszyscy inni święci.
Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz