z dnia na dzień
bez powolnego odzwyczajania
nie pogodzona
nie przytulona
na pożegnanie
nie mogłam uwierzyć
że jabłka kwaśne
że wiśnie gorzkie
że opadają mi kąciki ust
i że tak już będzie zawsze
patetyczne to cholernie. ale znowu trafiło i muszę napisać. nawet jeśli mało mnie to obchodzi tak ogólnie. Z drugiej strony skoro trafia, to chyba obchodzi bardziej niż myślę, że tak jest w rzeczywistości. W każdym razie ładny wiersz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz